18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warsztaty z Marcinem Gortatem - relacja

Redakcja
Spotkanie z miłośnikami koszykówki w Siedlcach rozpoczęło się od poprowadzonej przez Marcina Gortata rozgrzewki zawodników uczestniczących w turnieju koszykówki ulicznej, zorganizowanym przez władze Siedlec przy okazji campu.

Na początku campu wszystkie dzieci, zgromadzonych na trybunach widzów i naszego reprezentanta w NBA przywitała Pani Anna Sochacka, wiceprezydent Siedlec.

- Witam w naszym mieście wspaniałego zawodnika i dobrego człowieka. Życzę młodym chłopcom i dziewczynkom, żeby przeżyły niezapomniane chwile z Marcinem. Chciałabym, żeby po wizycie u nas mógł Pan powiedzieć, że Siedlce to rzeczywiście miasto przyjazne – powiedziała Pani Anna Sochacka.

Marcin podziękował za ciepłe przywitanie, po czym zwrócił się do dzieci: wszyscy mówcie do mnie Marcin, nie jestem żadnym panem, szefem, ani gwiazdą. Jestem jednym z was... może trochę wyższym od pozostałych. Przed rozpoczęciem treningu zawodnik Phoenix Suns zapowiedział, że spośród wszystkich uczestników zostanie wybrany najbardziej wartościowy zawodnik campu.

- Profesjonalny koszykarz rozgrzewa się około 30-45 minut. Nasza rozgrzewka potrwa krócej. Pamiętajcie, że to bardzo ważny element treningu, gdyż koszykówka to dyscyplina, w której wszystkie mięśnie pracują bardzo intensywnie. Pamiętajcie – powiedział tuż przed rozgrzewką Marcin. Chwilę potem wykonał z dziećmi serię ćwiczeń rozgrzewających i rozciągających mięśnie. Następnym etapem były ćwiczenia elementów techniki koszykarskiej – kozłowanie, podania, rzuty do kosza i oczywiście elementy gry w obronie, w której Marcin należy do wyróżniających się zawodnikiem NBA. Nie mogło też zabraknąć nauki wymuszania faulu ofensywnego. Pod tym względem Marcin Gortat w minionym sezonie był najlepszym spośród wszystkich wysokich zawodników amerykańskiej ligi. W ostatnich rozgrywkach ligi zawodnik Phoenix Suns zanotował ponad 60 wymuszonych fauli ofensywnych. Podobnie, jak w czasie innych campów, uczestnicy treningu mogli też sprawdzić swoje umiejętności w pojedynkach jeden na jeden z Marcinem broniącym kosza. Tym razem tylko 9-letniemu Tomkowi Kotowskiemu udało się pokonać głównego trenera siedleckiego campu.

Na koniec treningu wszyscy uczestnicy, podzieleni na drużyny, rozegrali mecze do jednego kosza, w trakcie których mogli sprawdzić dopiero co nabyte umiejętności.

Po zakończeniu treningu przyszedł czas na pytania dzieci do Marcina. Jako pierwszy zgłosił się uczestnik, który zapytał, czy fajnie grało się w NBA. - Ale ja jeszcze tam gram i nadal zamierzam to robić. Przede mną kolejne sezony – odpowiedział zawodnik Phoenix Suns, wzbudając salwę śmiechu na trybunach. Kolejne pytanie dotyczyło czasu, jaki Marcin codziennie poświęca na trening. - W czasie sezonu trenuję minimum dwie godzinny dziennie, a nierzadko poświęcam na to nawet 6 godzin w ciągu dnia – odpowiedział Marcin. Jeden z uczestników treningu pytał, który zawodnik NBA jest najtrudniejszy do zatrzymania. – Tym zawodnikiem jest Chris Bosh z Miami Heat. Ten facet jest chudy jak palec, ale jest piekielnie szybki, a do tego doskonale gra pod koszem i od kosza – powiedział Gortat.

Następnie gwiazdor NBA wskazał najbardziej wartościowego zawodnika campu w Siedlcach. Został nim 11-letni Sebastian Kotowski, rodzony brat Tomka, jedynego gracza, który pokonał Marcina w grze jeden na jeden.

Kolejnym punktem były konkursy z nagrodami, w których uczestniczyły nie tylko dzieci, ale również widzowie. Widać było, że zarówno dzieci, jak i widzowie byli doskonale przygotowani do konkursów. Bez trudu odpowiedzieli z jakimi drużynami walczyła Polska w mistrzostwach Europy dwa lata temu, czy też z jaką drużyną dwa lata temu, w finałach konferencji wschodniej wygrała ekipa Orlando Magic, ówczesna drużyna Marcina. Po konkursach wszystkie dzieci otrzymały autografy i mogły sobie zrobić z Marcinem pamiątkowe zdjęcie. Każdy uczestnik otrzymał koszulkę, w której ćwiczył i piłkę, a ponadto torbę z upominkami.

W hali, w której odbywał się camp, po jego zakończeniu, Marcin otworzył konkurs rzutów dla gimnazjalistów, w tym czasie w bezpośrednim sąsiedztwie Ośrodka Sportu i Rekreacji toczył się siedlecki turniej koszykówki ulicznej.

Camp nie był ostatnim punktem wizyty w Siedlcach. Po treningu, konkursach i pamiątkowych zdjęciach z wszystkimi zainteresowanymi nasz jedyny reprezentant w NBA odwiedził małych pacjentów oddziału chirurgii i traumatologii dziecięcej szpitala wojewódzkiego w Siedlcach. - Bardzo trudno leczy się choroby, nawet te o charakterze wyłącznie somatycznym, u pacjentów, którzy nie mają w sobie wiary, że zostaną uleczone. Dlatego tak ważne jest, żeby pacjentów stale wspierali bliscy. Wizyty takich osób jak Marcin na pewno są dla dzieci pobudzające i pozytywnie wpływają na proces leczenia, poza tym warto wykorzystać każdą okazję do propagowania sportu, bo niestety nie jesteśmy usportowieni – powiedziała Magdalena Daniel, ordynator oddziału chirurgii i traumatologii dziecięcej.

Po wizycie w szpitalu została zorganizowana konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli władz miasta – Anny Sochackiej i Piotra Karasia, przewodniczącym rady miasta. - Byłam zaskoczona, że w Pana wizycie nie było ani odrobiny gwiazdorstwa. Po prostu przyjechał Pan i poprowadził trening. Bardzo Panu za to dziękuję – powiedziała Anna Sochacka. Za wizytę w Siedlcach podziękował też Piotr Karaś, przewodniczący rady miasta.

- Wielkie podziękowania dla Pani prezydent i Pana Piotra za zorganizowanie campu. Na opinię wygłoszoną przez Panią prezydent pracuje się całe lata i bardzo za nią dziękuję. Dziś miałem okazję pracować z grupą dzieci tryskających energią. Spotkałem się też z dziećmi w szpitalu z różnych powodów. Ciężko jest gdy po grze z setkami dzieci na campach przychodzi spotkać z dziećmi w szpitalach, często cierpiącymi. Serce w takich momentach mięknie. Jeśli mogłem te dzieci podtrzymać na duchu to mogę się tylko cieszyć – powiedział Marcin Gortat.

W czasie konferencji prasowej po raz kolejny pojawił się temat ubezpieczenia Marcina na czas jego gry w mistrzostwach Europy w koszykówce. Reprezentant Polski podkreślił, że dobrze byłoby gdyby znalazł się sponsor gotowy pokryć koszty ubezpieczenia, gdyż środki budżetowe Polskiego Związku Koszykówki powinny być przeznaczone przede wszystkim na bieżącą działalność. - Prezes Bachański (prezes PZKosz – przyp. red.) ciężko pracuje nad tym, żeby pozyskać sponsora, który sfinansowałby polisę. Jestem mu bardzo wdzięczny za ten wysiłek – powiedział Marcin Gortat.

Jeden z dziennikarzy pytał o Szkoły Mistrzostwa Sportowego i o to, czy mogą do nich wstąpić wyróżniające się dzieci z campów. - Jesteśmy w kontakcie z rodzicami pięciorga dzieci, które bardzo dobrze radziły sobie na poprzednich campach. Także w Siedlcach widziałem dwie dziewczyny, które mają zadatki na dobre koszykarki. Mamy takich uczestników na oku. Wspólnie z moimi współpracownikami staramy się im pomóc, a przede wszystkim przestrzegamy, żeby rodzice nie podpisywali żadnych kontraktów z trenerami ani menedżerami do 18. roku życia dziecka. Jeszcze mają na to czas – powiedział Marcin Gortat.

Padło też pytanie o to, jak do aktywności sportowej przekonać dzieci. - Każde dziecko ma jakieś zainteresowania. Przede wszystkim zabrałbym dziecko na różne imprezy sportowe i obserwowałbym, która dyscyplina wywoła jego zainteresowanie. Jeśli dziecko interesuje się czymś innym niż sport, to starałbym się dowiedzieć, jakie są inne zainteresowania dziecka i robiłbym wszystko, żeby dziecko swoje zdolności i talenty rozwijało. Niestety rzadko się chyba zdarza, żeby rodzice dziś zabierali dzieci na imprezy sportowe. A inicjatywa powinna wyjść od rodziców – odpowiedział Marcin.

Dziennikarze poprosili też o komentarz do spekulacji mediów o grze w lidze rosyjskiej. - Być może w czasie mojego ostatniego spotkania powiedziałem o dwa słowa za dużo, albo za ostro je sformułowałem. Mogę jedynie powiedzieć, że jestem bliżej ligi rosyjskiej, ale żadna decyzja nie zapadła. Spodziewam się, że kontrakt zostanie podpisany w ciągu najbliższych dwóch tygodni - mówił Marcin.

Wstęp na wszystkie campy dla publiczności jest wolny, a widzowie wspólnie z uczestnikami treningu mogą brać udział w konkursach. Organizatorem campów jest Fundacja Marcina Gortata MG13. Jej głównym celem jest pomoc młodym ludziom w realizacji ich marzeń i sportowych ambicji. Organizując campy Marcin chce wpoić swoim fanom pracowitość i determinację – kluczowe w dążeniu do osiągnięcia sukcesu w każdej dziedzinie życia. Poza organizowaniem corocznych campów Fundacja Marcina Gortata MG13 patronuje klasom sportowym jak również wielu turniejom koszykówki, w tym także koszykówki ulicznej. Fundacja uczestniczy też w przedsięwzięciach edukacyjnych, patronując klasom sportowym, a w tym roku Fundacja Marcina Gortata zaangażowała się w uruchomienie dwóch szkół. Pierwszą z nich jest Szkoła Mistrzostwa Sportowego Marcina Gortata, składająca się z gimnazjum i liceum. Choć jest to placówka niepubliczna to za naukę w niej nie będzie pobierane czesne, a dzieci i młodzież z rodzin o trudnej sytuacji materialnej mogą być także zwolnione z opłaty za zakwaterowanie w bursie i wyżywienie. Szkoły będą prowadzić klasy koszykówki, siatkówki i piłki nożnej. Zespół szkół prowadzi już nabór do wszystkich klas.

Drugą szkołę Fundacja Marcina Gortata MG13 uruchomi wspólnie władzami samorządowymi Łodzi oraz Fundacją Realu Madryt. Ta placówka nie jest szkołą sportową, jej celem jest zapewnienie wykształcenia i ułatwienie startu w dorosłe życie młodym ludziom z rodzin będących w najtrudniejszej sytuacji socjalnej i materialnej. Szkoła (gimnazjum i technikum) będzie kształcić specjalistów budowlanych. Placówka będzie prowadzić rozbudowany program sportowych zajęć pozalekcyjnych, przygotowany przez specjalistów z Realu Madryt.

Źródło: inf. prasowa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siedlce.naszemiasto.pl Nasze Miasto