W czwartek dyżurny siedleckiej komendy został poinformowany przez dyżurnego Państwowej Straży Pożarnej o tym, że zadzwonił do niego na numer alarmowy nieznany mężczyzna i poinformował, że posiada przy sobie bombę ukrytą w torbie i za chwilę wysadzi w powietrze budynek dworca PKP. Jak wynikało z relacji dyżurnego straży, mężczyzna ten był najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu, lecz stanowczym podniesionym głosem komunikował, że to nie jest żaden dowcip i za chwilę wszystko wyleci w powietrze.
Czytaj także: Dwaj mężczyźni strzelali z wiatrówki do gołębi i ludzi. Grozi im więzienie
Dyżurny powiadomił o telefonie wszystkie patrole w mieście. Jeden z patroli policyjnych wywiadowców, który zaraz po komunikacie dyżurnego zjawił się w rejonie dworca PKP przy automacie telefonicznym zatrzymał 31-letniego mieszkańca Siedlec. Wszystkie okoliczności związane z jego zatrzymaniem jednoznacznie wskazują, że jest on sprawcą tego fałszywego alarmu. Na szczęście mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnego ładunku wybuchowego i cała sytuacja okazała się głupim żartem. Po przewiezieniu go do komendy i poddaniu badaniu na zawartość alkoholu okazało się, że ma w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Mężczyznę osadzono w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy. Za czyn ten grozi mu obecnie do 3 lat pozbawienia wolności.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?