Zawyżyłem nasze możliwości

Porażki z AZS PW Warszawa i KS Piaseczno przesądziły, że koszykarki AZS AP Siedlce nie mają szans na występy w następnym sezonie w zreformowanej I lidze. O tym, dlaczego tak się stało i o planach na przyszłość z trenerem Arkadiuszem Mazurkiewiczem rozmawia Sławomir Kindziuk.

Przed sezonem zapowiadał pan, że siedleckie koszykarki przynajmniej utrzymają się w I lidze, a wszystko wskazuje na to, że od jesieni zespół AZS Akademii Podlaskiej będzie grał w drugiej.

Biję się w piersi, jesienią źle oceniłem nasze możliwości. Nie było nas w tych rozgrywkach przez rok, a w tym czasie kilka I-ligowych, z którymi wygrywaliśmy wcześniej jako Pogoń wzmocniło się i zrobiło wyraźny krok do przodu. My zaś – już jako AZS AP - pozbieraliśmy zawodniczki w końcu sierpnia i pojechaliśmy na zgrupowanie, po którym zajęliśmy drugie miejsce w silnie obsadzonym turnieju w Częstochowie. Ten turniej zaostrzył nasze apetyty, ale szybko okazało się, że jeden obóz przed rozgrywkami to za mało by podjąć walkę o lokatę w czołówce.

Mimo to jeszcze w styczniu były szanse na zajęcie szóstego miejsca gwarantującego dalszą grę w I lidze.

Tak, ale wtedy właśnie w kilku meczach przegranych minimalnie z zespołami z miejsc od czwartego do ósmego w tabeli, choćby z AZS PW Warszawa czy KS Piaseczno, wyszło właśnie brak zgrania i doświadczenia. W ostatnich minutach tych spotkań zabrakło dziewczynom zimnej krwi. Nasza drużyna jest nieznacznie słabsza od wspomnianych drużyn, ale zdecydowanie lepsza od trzech ostatnich w tabeli. La Basket Warszawa, który otwiera tę grupę rozgromiliśmy 122:61, choć przez większość meczu grały kadetki.

Po tym sezonie nastąpi reorganizacja rozgrywek. Powiedzmy kibicom jak one będą wyglądały.

Powstanie 16-zespołowa I liga z dwoma grupami „wschód – zachód” lub północ – południe”, a niżej będą II ligi na poziomie jednego lub dwóch województw, w której my wylądujemy. Chociaż tak do końca nie mam pewności, czy te zmiany zostaną wprowadzone. PZKosz. to jeden ze słabszych związków, traktuje kobiecą koszykówkę po macoszemu, co widać po wynikach reprezentacji, szkoleniu centralnym i podejściu do rozgrywek na niższych szczeblach. W kobiecej siatkówce jest to wszystko bardziej profesjonalnie zorganizowane.

Tracimy I ligę na dłuższy okres?

Poziom na zapleczu ekstraklasy wyraźnie się podnosi, przy obecnym budżecie i tak nie stać nas dalej na I ligę. Mamy kilku sponsorów - Totolotka, Polimex-Mostostal, Pralnię Delfin i Urząd Miasta, ale to za mało. W sobotę do Siedlec przyjedzie Lider Pruszków bijący się z Hartmannem Pabianice o pierwsze miejsce. W Pruszkowie grają Anna Kadrońska, Ewa Rucińska i Justyna Kołos, które dwa lata temu były u nas. Teraz nie mamy pieniędzy na tej klasy zawodniczki. W Liderze jedna Kasia Dulnik dostaje tyle co nasze wszystkie koszykarki przez miesiąc. Stąd korekta naszych planów na przyszłość.

Jakie to plany?

Chcemy wrócić do I ligi za rok lub dwa lata, a później od razu znacząco zaistnieć mając zespół oparty na własnych wychowankach.

Śmiałe plany, jak powstanie taki zespół?

Władze miasta obiecują wspieranie kobiecej koszykówki jeśli zbudujemy system szkolenia młodzieży. Mamy taką piramidkę. Szkolimy 50 dziewcząt z roczników 1997-98, które wezmą udział w rozgrywkach „Pierwszego krok”. Drużyna z rocznika 1996 zajmie piąte miejsce na Mazowszu. Natomiast zespół dziewcząt urodzonych w 1993 roku jest najlepszy w województwie, a w rozgrywkach kadetek zakwalifikuje się z trzeciej lub czwartej pozycji do barażów o awans do ćwierćfinałów mistrzostw Polski. Jestem koordynatorem szkolenia wszystkich grup, które prowadzą Dorota Wojtczak, Arkadiusz Misiak, Henryk Niedziółka i Arkadiusz Misiak.

Czy ta piramida zapewni dopływ talentów do ligowej drużyny?

Jestem przekonany, że tak. Kilka lat temu miałem dziewczyny z rocznika 1987, które doszły do czwartego miejsca na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży, co świadczy o tym, że w Siedlcach można wyszkolić dobre zawodniczki. Współpracujemy też OSiR-em Sokołów, a tam jeszcze trudniej zbudować ligową drużynę seniorek niż w Siedlcach. Dlatego starsze koszykarki z tego klubu grają u nas.

A co się stanie z obecnym składem AZS AP?

Będzie stopniowo modyfikowany. W przyszłym roku chcę mieć 15-osobową kadrę, w którym będzie pięć kadetek z rocznika 1993. Kilka nich już wchodzi na zmiany w I-ligowych meczach.

I liga koszykówki kobiet
19. kolejka:
AZS AP – La Basket 122:61 (34:22,40:8,24:14, 24:17)
Skład i punkty AZS AP: Zalewska 21, Nowak 14, Pajka 15, Ogrodowicz 13, Krawczyk 12, Głodek 12, Przewoźnik 11, Paczkowska 11, Rączka 4, Żochowska 2, Lek 2. Trener – A.Mazurkiewicz.
Mag Rys – Pułaski 20:0, AZS UW – AZS PW 81:42, Widzew – Żyrardowianka 61:71, Hartmann – Piaseczno 97:57, Arcus SMS II – Lider 71:72, mecz zaległy: AZS PW – AZS AP 58:52.
1. Hartmann Pabianice 19 38 1778-921
2. Lider Pruszków 19 35 1611-1043
3. Widzew Łódź 19 32 1623-1094
4. Żyrardowianka 18 31 1565-1126
5. AZS UW Warszawa 18 30 1346-1037
6. Arcus SMS II Łomianki 18 28 1369-1147
7. KS Piaseczno 18 28 1350-1146
8. AZS PW Warszawa 19 26 1089-1217
9. Mag Rys Zgierz 19 23 1039-1557
10. AZS AP Siedlce 17 22 1200-1306
11. La Basket Warszawa 19 21 991-2255
12. BTS Pułaski Warszawa 19 18 775-1877

Następna kolejka
(23 lutego):
AZS AP – Lider (hala przy ul. Prusa, godz. 16), Mag Rys – Arcus SMS II, Piaseczno – Widzew, Żyrardowianka – AZS UW, AZS PW – Pułaski, La Basket – Hartmann.