MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Skandaliczny koniec sezonu

Tomasz Franaszek
OKS Otwock zajął dopiero siódme miejsce na finiszu rozgrywek. Dopiero, bo chociaż otwocczanie są beniaminkiem, aspiracje w klubie były znacznie większe.

OKS Otwock zajął dopiero siódme miejsce na finiszu rozgrywek. Dopiero, bo chociaż otwocczanie są beniaminkiem, aspiracje w klubie były znacznie większe.

Po pierwszym w historii klubu awansie do IV ligi w Otwocku zapanowało prawdziwe święto lasu. Działacze na fali euforii postanowili iść za ciosem, dokonując rok temu potężnych zakupów. Jak się okazało, nie zawsze trafionych. W przerwie letniej wymieniono praktycznie cały skład, a oprócz solidnych IV-ligowców w klubie znalazły się takie gwiazdy polskiej piłki, jak: Igor Gołaszewski, Dariusz Dźwigała czy mistrz Polski z 2000 r. Jarosław Mazurkiewicz. Największą gwiazdą okazał się jednak trener Cezary Moleda, który swoimi metodami stopniowo psuł atmosferę w drużynie.
Piłkarze skarżyli się na katorżnicze treningi, współpracownicy na ciągłe zmiany nastrojów, a kibice... na brak wyników. Przez cały sezon OKS grał w kratkę. Po serii trzech zwycięstw potrafiły przyjść cztery porażki z rzędu i, co najciekawsze, nikt nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego tak się
dzieje.

Zastraszeni piłkarze mówili niewiele, bo jakakolwiek niesubordynacja kończyła się dotkliwą karą finansową lub odsunięciem od składu. Działacze, którzy zatrudniali Moledę, cały czas obstawiali, że był to strzał w dziesiątkę.

Wreszcie na kilka kolejek przed końcem nie wytrzymał i odszedł drugi trener Maciej Kędziorek, który już kompletnie nie mógł się dogadać ze szkoleniowcem i zarządem. Największy skandal wydarzył się jednak kilka dni temu, kiedy wypowiedzenie na klubowym korytarzu otrzymał wieloletni kierownik drużyny Jerzy Goleniewski. Powód? Brak zgody w niektórych kwestiach z trenerem Moledą.

Po tym zdarzeniu na ostatni mecz piłkarze wyszli z T-shirtami o wymownej treści: "Kiero, jesteśmy z Tobą!". – Spodziewałem się, że prędzej czy później to nastąpi, ale niekoniecznie w takiej formie – skomentował zwolnienie Goleniewski.

Kibice OKS przeżyli w tym sezonie wiele rozczarowań. Choć w części piłkarze im się zrewanżowali dobrym występem w Pucharze Polski. Mimo że mecz finałowy ze świeżo upieczonym II-ligowcem Zniczem
Pruszków zakończył się porażką, to i tak otwocczanie po raz pierwszy w historii awansowali do rozgrywek na szczeblu centralnym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siedlce.naszemiasto.pl Nasze Miasto